Hieronim Majewski (ur. w Chełmży 8.10.1914, zm. w 1997) był podporucznikiem Wojska Polskiego. We wrześniu 1939 r. walczył w batalionie morskim Gdyni, jako dowódca plutonu taczanek,19 września 1939 r. dostał się do niewoli niemieckiej. Został przewieziony z Wejherowa do Stargardu Stalag II D a potem do Woldenbergu Stalag II C. Po nieudanej ucieczce skierowano go do obozu karnego w Schildbergu Stalag XXI A, gdzie pracował w kamieniołomach. W 27 sierpnia 1940 r. został zwolniony z niewoli ze względu na stan zdrowia i wrócił do rodziny.
Przez sześć miesięcy był bezrobotny, 1 lutego 1941 roku został zatrudniony jako pomocnik ślusarza na terenie parowozowni w Karsznicach, a następnie pracował w biurze aż do wyzwolenia Polski. W kwietniu 1943 r. naczelnik parowozowni Karsznice wyznaczył Majewskiego na delegata do lasu katyńskiego, gdzie brał udział w identyfikowaniu zwłok polskich oficerów wraz z innymi Polakami. Takich kilkuosobowych robotniczych delegacji było więcej. Pokazano im miejsce zbrodni, szczątki pomordowanych oficerów, listy i dokumenty znalezione przy zwłokach. Po powrocie mieli o tym opowiadać na przygotowywanych w tym celu wiecach dla ludności i w zakładach pracy.
W Katyniu Majewski spędził zaledwie jeden dzień. Po powrocie m.in.: w Karsznicach, Zduńskiej Woli, Sieradzu, Kutnie, Turku, Uniejowie, Ostrowie Wielkopolskim, Pabianicach, Żychlinie i Wieluniu oraz innych miejscowościach powiatu sieradzkiego brał udział w wiecach, na których pod niemieckim przymusem opowiadał o zbrodni dokonanej przez Związek Radziecki.
Po wojnie Hieronim Majewski pełnił wiele funkcji. Jak pisze w swoim życiorysie "Dnia 15.01.1945 w chwilach przełamania potęgi hitlerowskiego germanizmu założyłem MO, której byłem komendantem do l.03.1945, następnie SOK” . W 1945 roku był funkcjonariuszem SOK w Kwidzynie i Iławie, a od grudnia 1947 aż do aresztowania - zastępcą naczelnika Oddziału Ruchowo-Handlowego SOK w Tczewie. Jak pisze S.M. Jankowski „(...)w 1950 roku rodzina Majewskich, razem z Leokadią Domańską, zajmowała trzy pokoje przy ulicy Elżbiety 22, na pierwszym piętrze, wejście po prawej stronie klatki schodowej.”
Po wojnie starał się unikać tematu Katynia. Lecz jego krytyczne, wyrażane głośno opinie na temat działalności władz sprawiły, że jego przeszłość i wiedza zwróciły uwagę służb. 29 stycznia 1950 r. (wg S.M. Jankowskiego – 31 stycznia) został aresztowany przez funkcjonariuszy PUBP w mieszkaniu przy ul. Elżbiety 22 w Tczewie, pod zarzutem współpracy w czasie okupacji z władzami niemieckimi. Oskarżony został o to, że „idąc na rękę władzy państwa niemieckiego działał na szkodę Państwa Polskiego przez szerzenie propagandy antyradzieckiej, głosząc publicznie – na organizowanych w tym celu, przez władze niemieckie, zebraniach – że jeńcy polscy w Katyniu zostali zamordowani przez Związek Radziecki”.
Mimo zeznań świadków, że Majewski zmuszony był tak postępować i że nie był przekonujący, a w czasie odczytów otaczali go Niemcy – sąd uznał go za winnego. Majewskiemu został zasądzony wymiar kary dla faszystowsko-hitlerowskich zbrodniarzy winnych zabójstw i znęcania się nad ludnością cywilną i jeńcami oraz dla zdrajców Narodu Polskiego. Sąd Apelacyjny w Łodzi orzekł karę 6 lat pozbawienia wolności, 5 lat pozbawienia praw publicznych i obywatelskich praw honorowych oraz przepadek całego mienia, a w grudniu 1950 r. wyrok ten zatwierdził Sąd Najwyższy w Warszawie.
Represje objęły również jego rodzinę. Córka H. Majewskiego wspominała o przepadku mienia, braku środków do życia, wyprzedaży mebli i dobytku, trudnościach ze zdobycie pracy przez matkę- żonę Majewskiego: „ Mama nie mogła dostać pracy, więc sprzedała część rodzinnych dóbr i zamieniła mieszkanie na inną dzielnicę w Tczewie, zajmując tam gorsze i mniejsze ... " W wyniku amnestii karę Hieronima Majewskiego skrócono i w 1954 roku wrócił do domu.
W kwietniu 1991 roku Józef Musioł podjął starania, aby minister sprawiedliwości wystąpił do Sądu Najwyższego z rewizją nadzwyczajną. „Hieronim Majewski- przypominał- powinien zostać uniewinniony przez Sąd Rzeczypospolitej Polskiej, żeby mógł dochodzić należnych mu roszczeń i honorów, w tym stopnia oficerskiego". 4.11.1991 r. Sąd Najwyższy Izba Karna zmienił zaskarżone wyroki i uniewinnił Hieronima Majewskiego od zarzucanego mu czynu. „Ojciec został zrehabilitowany, a postanowieniem Sądu Wojewódzkiego w Łodzi, przyznano mu nawet odszkodowanie pieniężne za niesłuszne skazanie” - wspominała córka Hanna. W 1991 roku Hieronim Majewski został zrehabilitowany. Zmarł w 1997 roku. Był ostatnim żyjącym świadkiem ekshumacji grobów katyńskich wyznaczonym przez okupanta niemieckiego.
autor: zunia
,,Hieronim Majewski - wyklęty świadek zbrodni"
- to wystawa, jaka do końca marca można oglądać w Muzeum Historii Miasta Zduńska Wola. Ekspozycja przybliża losy zduńskowolanina, który padł ofiara prześladowań reżimu PRL, ponieważ w 1943 roku brał udział w identyfikowaniu zwłok polskich oficerów w Katyniu. Hieronim Majewski we wrześniu 1939 r. bronił wybrzeża Gdynia-Oksywie i dostał się do niewoli niemieckiej.
Od 1 lutego 1941 r. zaczął pracować w parowozowni w Karsznicach. Gdy III Rzesza ujawniła zbrodnię dokonaną przez sowietów w Katyniu i hitlerowcy postanowili ogłosić całemu światu o mordzie na Polakach, został delegowany do grupy Polaków, która identyfikowała zwłoki polskich oficerów. Gdy wrócił na organizowanych przez hitlerowców wiecach opowiadał o masakrze katyńskiej publicznie: w Karsznicach, Zduńskiej Woli, Sieradzu, Kutnie, Turku, Uniejowie, Ostrowie Wielkopolskim, Pabianicach, Żychlinie i Wieluniu i innych miejscowościach powiatu sieradzkiego.
Po wojnie Hieronim Majewski wrócił na Pomorze. 29 stycznia 1950 r. został aresztowany przez funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa i oskarżony że „idąc na rękę władzy państwa niemieckiego dział na szkodę Państwa Polskiego przez szerzenie propagandy antyradzieckiej, głosząc publicznie że jeńcy polscy w Katyniu zostali zamordowani przez Związek Radziecki”. Został za to skazany na 6 lat więzienia, 5 lat pozbawienia praw publicznych i obywatelskich praw honorowych oraz przepadek całego mienia.
Wystawa została przygotowana przez Instytut Pamięci Narodowej, Towarzystwo Przyjaciół Zduńskiej Woli oraz Muzeum Historii Miasta Zduńska Wola. Uroczyście otwarto ja w niedzielę w ramach Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych (można o nich przeczytać tutaj: Obchody Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Podczas otwarcia obecni byli bliscy Hieronima Majewskiego.
Jolanta Jeziorska
Uwikłany w historię - wystawa w Zduńskiej Woli
Oficer Wojska Polskiego Hieronim Majewski jako jeniec niemiecki został zmuszony do uczestnictwa w ekshumacji katyńskich grobów. Po wojnie był represjonowany i więziony przez władze komunistyczne. Wystawę o losach człowieka uwikłanego w historię - ofiarę totalitarnych systemów z okazji Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych przygotowało Muzeum Historii Miasta Zduńska Wola.
O tym, że Hieronim Majewski został wyznaczony do identyfikacji pomordowanych w Katyniu zdecydował przypadek. Był jednym z trzech jeńców wytypowanych z parowozowni w Karsznicach pod Zduńską Wolą. Jedną z tych osób wykluczono ze względu na stan zdrowia, z drugiej zrezygnowano bo miała zbyt niski stopień wojskowy. - Hieronim Majewski w sierpniu 1939 roku został mianowany na stopień podporucznika Wojska Polskiego i dlatego nie mógł się wybronić - mówi Jarosław Stulczewski z Towarzystwa Przyjaciół Zduńskiej Woli.
W Katyniu spędził zaledwie jeden dzień. Po powrocie m.in. w Zduńskiej Woli i Sieradzu brał udział w wiecach, na których pod niemieckim przymusem opowiadał o zbrodni dokonanej przez Związek Radziecki. Po wojnie unikał tego tematu. Chciał ułożyć sobie życie. Niestety jego krytyczne, wyrażane głośno opinie na temat działalności władz sprawiły, że jego przeszłość i wiedza zwróciły uwagę służb. Aresztowano go i skazano na 6 lat więzienia za szerzenie antyradzieckiej propagandy. Represje objęły również jego rodzinę.
- Dotknął nas przepadek mienia, moja mama nie mogła znaleźć pracy, nie mieliśmy środków do życia, musiała sprzedawać część mebli i część dobytku rodziny, żeby w jakiś sposób przeżyć - wspomina Hanna Kołkowska, córka Hieronima Majewskiego. Rodzina odwoływała się do władz państwowych w sprawie uwolnienia ojca. Bezskutecznie. "Jestem harcerką Polski Ludowej i będę pilnowała tatusia, żeby zawsze był dobrym obywatelem naszej ojczyzny" - pisała w liście do Bolesława Bieruta Hanna, córka pana Hieronima. W wyniku amnestii karę Hieronima Majewskiego skrócono i w 54 roku wrócił do domu. - Pamiętam ten moment jak wszedł do sypialni i wtedy pierwszy raz zobaczyłam ojca - wspomina Barbara Majewska-Jakubas, młodsza córka Hieronima Majewskiego.
Hieronim Majewski dożył czasów wolnej Polski, W 1991 roku został zrehabilitowany. Zmarł w 1997. Był ostatnim żyjącym świadkiem ekshumacji grobów katyńskich wyznaczonym przez okupanta niemieckiego. Poświęconą mu wystawę przygotowało Muzeum Historii Miasta Zduńska Wola przy współpracy z Towarzystwem PrzyjaciółZduńskiej Woli. Składają się na nią zdjęcia i dokumenty. Można ją oglądać do połowy marca.
S. Grzybowski - ŁWD